Jako mama chce dla mojej córeczki wszystkiego co najlepsze! Uwielbiam to dziecięco-wyprawkowe szaleństwo i to, że obecnie jest tyle genialnych produktów dostępnych na rynku. Z jednej strony można pogubić się w gąszczu oferty, z drugiej mamy wybór i nie musimy iść na kompromis.
Wydawało mi się, że mam wszystko co potrzebne małemu dziecku do spania. W naszym domu jest łóżeczko dla maluszka (w pokoju Sary) łożeczko dostawne chicco w sypialni, kosz mojżesza w dużym pokoju. Nic tylko spać i zmieniać miejsca drzemek. Wbrew pozorom (i złośliwym komentarzom) korzystamy ze wszystkich 3 opcji i okazało się że i tak czegoś nam brakuje….
Kiedy Sarunia przyszła na świat i pierwszy raz wzięłam ją w ramiona od razu w nich zasnęła. Do dziś najbardziej lubi usypiać w moich ramionach i doskonale wiem co znaczy powiedzenie „Uśpić maluszka to nie problem, gorzej odłożyć do łóżeczka” :) hahaha
Choć Sara jest łaskawym dzieciątkiem bo śpi bardzo ładnie w nocy w swoim dostawnym łóżeczku (o tym będzie inny post) to nad ranem najbardziej lubi drzemać wtulona w moje ramiona. Absolutnie nie narzekam ale nie raz spałam „z jednym otwartym okiem” z obawy żeby się nie wysunęła, lub żebym jej nie przygniotła.
Kiedy kompletowałam wyprawkę i urządzałam pokój zastanawiałam się nad kupnem kokona. Wtedy wydawało mi się to zbędnym gadżetem, dziś wiem że byłam w błędzie! Tak jak wspomniałam, pomimo wszelkich dogodności i tylu miejsc do spania, nad ranem między 6-8 malutkiej najlepiej śpi się z nami. Żeby nie drżeć ze strachu i zrywać się na równe nogi przy każdym ruchu mojego męża, postanowiłam nabyć dla naszej ptaszyny gniazdko. Przejrzałam cały internet i najbardziej spodobało mi się gniazdko/kokon od MAYLILY
Wybrałam dla nas biały kokon bambusowy z motywem piórek. Chciałam coś bardzo jasnego, delikatnego, co będzie pasowało do naszej biało-szarej sypialni. Produkt na zdjęciach wyglądał na porządny. Na żywo okazał się jeszcze lepszy! Jest pięknie wykonany, mięciutki w dotyku i w kolorach takich jak na zdjęciach. Wewnątrz wykonany jest z delikatnej tkaniny bambusowej, na zewnątrz z mięciutkiego, białego materiału minky w roślinny wzór. Sznureczki do regulacji kokonu wykończone są motywem piórka. Produkt przemyślany w każdym calu. Jest idealnych rozmiarów (nie za duży nie za mały) a było to jedno z głównych kryteriów, bowiem inne, które oglądałam były duuuuużo większe i obawiałam się, że dla nas nie starczyłoby miejsca w łożku Idealnie się sprawdza również w dużym pokoju. Kiedy chce zostawić Sarę na kanapie, bo córa lubi nam we wszystkim towarzyszyć, wkładam ją do gniazdka i nie muszę się obawiać, że spadnie. I choć profesjonalnie nazywa się go kokonem, dla mnie wygląda (chyba przez te piórka) jak gniazdko! I tak będę na nie mówić. Naszej ptaszynie też się spodobało! Co dzień rano od 1,5 tygodnia budzi nas ćwierkaniem i machaniem nóżkami i rączkami! Pieje niczym mały kogucik! W sumie by się zgadzało, kukuryku na czubku głowy ma
Więcej wariantów kolorystycznych i motywów, a także inne świetne produkty znajdziecie tutaj – MAYLILY